wtorek, 11 listopada 2014

39. Zakupy+SpacerSpacer


   Narrator
Laura od dwóch tygodni spotyka się z Paul'em. Jest to jej kolega z podstawówki. Ostatnio przypadkowo spotkali się na mieście i poszli razem na kawę. Tak to się zaczęło. Kiedyś byli tylko kolegami, ich relacje nie przekraczały tej linii. Teraz między nimi wyrosła nowa, znacznie silniejsza więź. Paul nie odstępował brunetki na krok. Codziennie spotykali się. Dziś jednak Rydel i Raini wyciągnęły Ę na zakupy. Trochę ubolewała nad stratą całego dnia ze swoim "przyjacielem", ale po długich namowach dziewczyn zgodziła się. Po trzech godzinach wszystkie  zmęczone padły na krzesła w kafejce w centrum handlowym.
- Ufff trzy godziny przebierania w ciuchach to zdecydowanie za dużo!!- powiedziała Laura, w czasie gdy Delly zamawiał sok bananowy.
- A ty się tak upierałaś...- zaśmiała się Raini.- Oj dobra, nieważne. Opowiadaj!-
- Ale o czym?- zdziwiła się Lau.
- Jak to o czym? O Paul'u Worter'sie! Pamiętam go z podstawówki. Był słodki....-
- Bardzo się zmienił... Jest inteligentny, szarmancki, uroczy i mega przystojny!-
- Po prostu ideał.- powiedziała Delly sarkastycznie.
- A tobie o co chodzi?- zapytała Laura. Rydel chwile zastanawiała się nad odpowiedzią. Przecież nie powie jej o niespełnionej miłości Ross'a.
- Po prostu otwórz oczy dziewczyno!- krzyknęła.
- Nie rozumiem?!-
- Ja też ciebie nie rozumiem.- Rydel wstała chwyciła torby ze swoimi zakupami i ostatni raz spojrzała na zdezoriętowana brunetkę. - Laura, po prostu otwórz oczy!- powiedziała i odeszła od stolika. Raini i Lau spojrzały po sobie.
- Zaraz, zaraz.. Co To BY ŁO!?-  zapytała  Brunetka.
- Na mnie nie patrz! Nie wiem co ją ugryzło?!-  Laura zrobiła zamyśloną minę, jednak z przemyśleń obudził ją dźwięk odsuwających się od stolika krzesła. -Casydy...- syknęła cicho i już chciała odejść, ale głos brunetki ją zatrzymał.
- Laura, musimy porozmawiać...-
- Ja nic nie muszę!-
- Proszę daj mi pięć minut!- Laura głośno westchnęła i spojrzała zakłopotana na Raini.
- Cztery.- powiedziała stanowczo i spowrotem usiadła na krześle. - Noo! Słucham.- powiedziała krzyżując ręce na klatce piersiowej.
- Chciałam cię przeprosić i wyjaśnić kilka spraw. Słyszałam o tym napadzie i o tym samolocie....i zżera mnie sumienie. Matt wcale cie nie zdradził...To ja to wszystko wymyśliłam. Po prostu byłam cholernie zazdrosna o Ross'a..
- Ale mnie nic z nim nie łączy, a ty mogłaś zrujnować mi całe życie.- krzyknęła, a po policzku spłynęły pojedyncze łzy.
- Wiem, wiem! Teraz rozumiem co tak na prawdę zrobiłam. Przepraszam. Chciałam ci powiedzieć, że wyjeżdżam. Ja i Lucas bierzemy ślub za dwa miesiące iiii- wyciągnęła z torby kopertę.     - chciałabym cię na niego zaprosić, Rossa też. - Laura niepewnie chwyciła kopertę.
 -Ślub? Takk szybko?- zapytała.
- Jestem w siódmym miesiącu ciąży.- odpowiedziała Casydy i chwytając się za brzuch szczerze się uśmiechnęła.- Laura ja wiem, że ty mi nigdy nie wybaczysz, ale...ale przepraszam.-
- Casydy życzę wam szczęścia i z chęcią przyjdę na wasz ślub.- Lau uśmiechnęła cię ciepło.
- Dziękuję. Do zobaczenia.- Casydy pożegnała się i odeszła od dziewczyn. Laura głośno wypuściła powietrze z ust.
- Idźmy do domu.- spojrzała na przyjaciółkę. Raini lekko się uśmiechnęła...

Paul i Laura po romantycznej kolacji wybrali się na spacer. Noc była piękna. Niebo było bezchmurne więc para doskonale widziała każdą gwiazdę. Szli wtuleni w siebie przez miasto. Wpadli na pomysł, by pójść do kina. Powoli zbliżali się do celu swojej wycieczki, gdy przed sobą zauważyli zakapturzoną postać. Laura od razu rozpoznała tego osobnika.
- Paul wiesz co? Odechciało mi się kina. Idź już do domu.- powiedziała do chłopaka.
- A ty?- zapytał, ale musiał poczekać na odpowiedź. Laura wyciągnęła telefon i po wystukaniu numeru przyłożyła go do ucha.
- Jutro ci to wytłumaczę. Proszę, idź.- spojrzała na niego ciepło. - O Ross! Posłuchaj- Blondyn odebrał telefon. Laura pomachała Paul'owi i zrobiła kilka kroków w stronę zakapturzonej postaci, tej, która śniła jej się po nocach. Nagle jej głos zrobił się strasznie poważny. - Ross dzwoń po sierżanta Macklasa. Właśnie patrzę na Psikusa.-
- Co! Już dzwonie, a ty zostań tam gdzie stoisz, może jeszcze cię nie zauważył.-
- Nie moge pozwolić, by teraz nam uciekł. Już nie chce żyć w strachu!-
- To co chcesz zrobić?-
- Zatrzymam go..- powiedziała i jak najszybciej się rozłączyła. Pewna obaw ruszyła w stronę człowieka, którego bała się najbardziej na świecie...
***********************************************************
                                                                  Hejj!
                                           Jak obiecałam, tak dodałam!
         Jestem w szoku, że pod ostatnim rodziałem było 5 komów.
                                              I wszystkie pozytywne!
                                                             Dziękuję!!
                            W sobotę na tt będzie organizowana akcja         #WeWantRauraCoverSong
       Mnie niestety nie będzie, ale zachęcam was do spamowania tym hasłem. Miłego wieczoru!
6 Komentarzy-40(ostatni) rozdział.


9 komentarzy:

  1. Woow...Jestes niesamowita dziewczyno! Ja zakochalam sie normalnie w tym blogu...:** O.M.G szkoda ze tak późno na niego trafilam :/ Mam nadzieje ze zalozysz nowego, ja na pewno będę czytac <3 Jestem MEGA ciekawa jak to sie dalej potoczy. Co stanie sie z Lau?? Och..dawaj next kochana! Jutro skomentuje rozdzial jako LaUrA LyNcH ale teraz jestem na komórce..Ech..no normalnie kocham cię !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bomba :D Czemu ostatni :( mam nadzieje , że będzie Raura ? ;) Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiec heeey :D Obiecałam, że skmentuje rozdizał jako LaUrA LyNcH więc jesteeem xD Mimo tego, że już wszystko napisałam to i tak chce dać ci duchowe wsparcie ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział! Czekam na next!!! :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej założyłam nowego bloga, wpadniesz? :) http://paczkaprzyjaciol-raura.blogspot.com + Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Blog cudowny! Nie kończ go jeszcze! Czekam na next i zapraszam do mnie: she-is-enigma-raura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń