niedziela, 5 kwietnia 2015

3. Spotkanie


Laura cała zdenerwowana chodziła w tą i z powrotem po salonie. Raini siedziała na kanapie czytając gazetę od czasu do czasu zerkając na przyjaciółkę.
- Uspokoisz ty się wreszcie?- zapytała nie podnosząc wzroku z nad pisemka. Laura spojrzał na nią zaskoczona.
- Przepraszam, jeśli ci to przeszkadza...- powiedziała wracając do swojego spacerku. Raini westchnęła i od niechcenia wrzuciła magazyn pod ławę.
- Nie przeszkadza, ale nie rozumiem czym ty się tak denerwujesz...- powiedziała podkradając winogrona. Laura upadła na fotel.
- To mój najlepszy przyjaciel! Martwię się o niego!-
- Znasz Ross'a. Ma szczęście do ludzi, w końcu przyjaźni się z nami!- czarnowłosa zarzuciła włosy do tyłu. Laura prychnęła i uspokoiła się trochę.
- Nie widziałyśmy się długo... Co u ciebie?- zapytała brunetka. Raini spuściła wzrok na paznokcie.
- Wiesz chciałam spróbować swoich sił i załapać się jako stażystka u kosmetyczki, ale mama powiedziała, że muszę skupić się na ostatnim roku szkoły. Jakby tego było mało to jeszcze każe mi iść na studia, na prawo jak tata...-
- Potrzebujesz pieniędzy?- Laura zdziwił się. Raini nigdy nie miał problemów z kasą.
- Nie, to nie o to chodzi...-
- Więc o co?-
- O samodzielność Laura. Gdy twoi rodzice zgięli, gdy patrzyłam na ciebie i na Van zdałam sobie sprawę, że ja na waszym miejscu bym przepadła.-
- Na początek proponuję nie kłócić się z rodzicami. Twoja mama ma rację Raini. Jesteś młoda i inteligentna, nie mówię tu o studiach, bo wiem, że ciebie prawo nie interesuje, ale...- Laura  zaśmiał się pod nosem. - Pamiętasz jak kiedyś chciałyśmy zostać aktorkami i grać w musicalach!- Teraz to Raini zaśmiała się.
- Chcesz zostać aktorką?-
- Chcę spełniać marzenia. Z moją najlepszą przyjaciółką.- Laura uśmiechnęła się najładniej jak tylko potrafiła. Raini odwzajemniła uśmiech i od niechcenia zerknęła na zegarek.
- Uuuuu spóźniają się...- Laura słysząc to szybko spojrzał na telefon. - To co robimy?...-


- Maia! Pośpiesz się, jesteśmy spóźnieni!- Ross ciągną dziewczynę za rękę!
- Spokojnie kotku! Czym ty się tak spinasz?-
- To nic.- Mruknął blondyn. Maia szarpnęła go mocniej za rękaw, tak, że się zatrzymał i odwrócił do niej przodem.
- Przecież widzę. Nie rób ze mnie idiotki... Ross możesz mi wszystko powiedzieć.- Maia objęła jego policzek dłonią. - Chodzi o Laure, prawda? Łączyło was coś więcej niż przyjaźń...-
- Nie to nie tak!- zdenerwowany usiadł na ławcę.
- To wytłumacz mi!-
- To ja byłem zakochany w Laurze!- wybuchnął, czym trochę przeraził Maie - Ona nic do mnie nie czuję!- Maia powoli podeszła do ławki i położyła dłoń na plecy Ross'a które zaczęła lekko masować.
- Co w tym złego? Każdy ma jakieś nieodwzajemnione miłostki.-
- Po prostu chcę żebyście się polubiły, zależy mi na tym. Nie mógłbym być z kimś kto jest zazdrosny o Laure.-
- Rozumiem, a więc postaram się je bliżej poznać! Chodźmy! Jesteśmy już spóźnieni.- Wstała, chwycił Ross'a za rękę i pociągnęła go w stronę domu Marano. Ross był trochę zaskoczony tą sytuacją, ale cieszył się, że jego dziewczyna go rozumie. Po kilku minutach dotarli do celu. Stanęli przed drzwiami.
- No to pukaj!- powiedziała uśmiechnięta dziewczyna.
- Żartujesz!? Do domu Marano i Lynch się nie puka!- powiedział, otworzył drzwi i gestem wpuścił dziewczynę do środka. Od razu do ich uszu doszły dźwięki fortepianu i dwa kobiece głosy. Na Mai nie zrobiło to większego wrażenia, ale Ross... Ross zaczą szczerzyć się do siebie jak idiota. Zdał sobie sprawę, że ostatni raz słyszał śpiew dziewczyn, jeszcze przez pogrzebem, na jakimś wspólnym ognisku u Lunch'ów. Brakowało mu tego. Trzymając się za ręce weszli do salonu. Laura i Raini roześmiane od razu się z nimi przywitały. Zasiedli na kanapie i fotelach i zapanowała cisza. Długo jednak nie trwała bo trójka przyjaciół zaczęła się śmiać. Więc rozkręcili się zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym.
- Ej! Mam chyba jeszcze jakieś lody? Co wy na to? Idę nałożyć!- powiedziała Laura zaraz za nią wstał Ross.
- Pomogę ci.- Rzucił i razem poszli do kuchni. Raini jeszcze zachodząc się śmiechem popijała sok. Maia poprawiła się na kanapie i spojrzała na czarnowłosą.
- Tooo jak długo Laura i Ross są przyjaciółmi?- zapytała.
- Oj, już długo! Poznali się na koncercie, ten dureń chciał ją wyrwać na sławę.- zaśmiał się. - Biedna Lau miała nadzieję, że już więcej go nie zobaczy i nagle BUM!!! Ross z rodziną przeprowadzili się do NY i tak jakoś zaprzyjaźniliśmy się. Wszyscy. Później wspólne nocowania, ogniska, nawet R5 zabierało nas w trasy koncertowe.- Raini uśmiechała się od ucha do uch, jednak jej uśmiech malał z każdą sekundą. -Jesteśmy ze sobą zawsze, i zawsze się wspieramy. No! Nie smutajmy dzisiaj!-
- Maia lubisz lody czekoladowe? To moje i Van ulubione i niestety mamy tylko takie!- zapytał się Laura, która właśnie wróciła z Ross'em z kuchni.
- Uwielbiam wszystkie lody!-
- W takim razie smacznego!-
- Laura? Gdzie jest łazięka?- zapytała Maia.
- Korytarzem w lewo.-
- Dziękuję.- Maia uśmiechnęła się promiennie i opóściła pomieszczenie. Cała trójka powiodła za nią wzrokiem.
- Więccccc, co o niej myślicie?- Dziewczyny spojrzały na siebie.
- Szczerze?- zapytała Raini.
- Jest kompletnym przeciwieństwem ciebie. Spokojna, poukładana, ale... Sympatyczna.- dokończyła Laura. Ross uśmiechną się.
- Zagramy?- zapytał się wskazując na fortepian.
- Zawsze!- odpowiedział Raini wstając z miejsca. Laura powędrowała za ten czas do kuchni napotykając Maie.
- Pomóc ci w czymś?- zapytała.
- Tak jasne. Chciałam ukroić nam ciasta. Chodź!- machnęła zachęcająco ręką. Weszły razem do kuchni. - Możesz wyciągnąć talerze? Są w dolnej szawcę.-
- Tak jasne...- Maia schyliła się i wyciągnęła cztery talerzyki. Laura w tym czasie wyciągnęła ciasto z lodówki i pokroiła na cztery kawałki.
- Laura, chciałabym cię o coś prosić...-
- Jasne! Mów!-
- To trochę niezręczne... Chciałabym, abyś ograniczyła kontakt z Ross'em.- Laura aż otworzyła oczy ze zdziwienia.
- Proszę?!- zdołał wydukać.
- Nie jesteś mu obojętna.-
- Mnie i Ross'a łączy tylko przyjaźń.-
- Laura, kocham go, ale ani jemu, ani tobie nie wierze w tej kwestii i dopóki nie ograniczycie kontaktu, on nie zaangażuje się w ten związek całkowicie. Wiem, że potrafię dać mu szczęście! Ale ty stoisz nam na przeszkodzie...-
- Chcesz powiedzieć, że Ross jest nieszczęśliwy przeze mnie?- Laura zaczęła już wierzyć w słowa rozmówczyni.
- Nie chciałam żeby to tak zabrzmiało, ale tak. On nie będzie szczęśliwy jeśli utrzymacie kontakt. Chyba chcesz jego szczęścia?- to proste zdanie wzbudziło w Laurze gniew.
- Ustalmy sobie jedno, nie będziesz mówiła mi jak mam żyć. Ograniczę z nim kontakty do koleżeńskich, ale jeśli go skrzywdzisz to zapamiętaj, że ja jestem mała, ale oczka potrafię wydrapać.- powiedziała patrząc z nienawiścią na Maie, która kierowała się w stronę salonu. - Jeszcze jedno. Ty nie dasz mu szczęścia. Przekonasz się sama.- rzuciła i odwróciła się tyłem do Mai. Oparła się o blat ściskając go z całej siły, by dać upust emocjom. Czuła jak łzy napływają jej do oczu. Stał na drodze do szczęścia swojego przyjaciela. Maia ma racje. Ross cały czas ma na głowie jej kłopoty. Nie może zająć się swoim życiem. Najlepiej będzie jak ograniczy z nim kontakt. Pozwoli mu odejść, ale nie potrafi dopóki wie, że ta lafirynda czyha na niego.
- O nieee! Tak się bawić nie będziemy.- powiedziała głosem pełnym złości. Chwyciła  dwa pozostałe talerze i ruszyła do salonu. Usiadła na miejsce i w ciszy wsłuchiwała się w rozmowę przyjaciół i Mai. Gdy skończyła zajadać się ciastem oparła się o kanapę, założyła nogę na nogę i zaczęła..
- Maia- zwróciła się do siedzącej na przeciwko brunetki. Ta spojrzała na nią z uśmiechem, tak fałszywym, że Laura myślała, że nie wytrzyma i wygarnie jej wszystko. - Ross mówił, że skończyłaś szkołę aktorską.-
- Tak, rok temu.- Maia odpowiedziała z całkowitym opanowaniem. Pomiędzy dziewczynami wytworzyła się niewidzialna linia napięcia.
- Oooo jesteś aktorką?! Ja i Laura zawszę o tym marzyłyśmy! Jak ci się to udało?- zapytała Raini.
- Trzy lata temu wypatrzył mnie młody reżyser. Okazał się być bardzo... uprzejmy.- zaczęła opowiadać Maia, a Laura wzdrygnęła się na myśl o Mai dającej się wymacać reżyserowi dla roli. - Załatwił mi małą role w małym teatrze. Grałam wiedźmę.- przewrócił oczami.
- Ooooo to pewnie bez problemu odnalazłaś się w tej roli!- powiedział Laura. Ross aż zakrztusił się sokiem, a Raini spojrzała zaskoczona na przyjaciółkę.
- Słucham?- nie dowierzała Maia.
- Laura!- szepnęła Raini i lekko uszczypnęła brunetkę w nogę.
- Ooo powiedziałam to na głos?- Laura zakryła teatralnie usta ręką.
- Co ty wyprawiasz?- zapytała czarnowłosa. Laura za dobrze ją znała. Domyślił się, że Raini nie polubiła Mai, tylko sama nie wiedział dlaczego.
- Mówię to co obie myślimy.-
- Laura!- tym razem głos zabrał Ross. Marano popatrzył na niego z chamskim uśmieszkiem. - Mogę cię prosić na słówko?- zapytał wstając z kanapy.
- Z tobą zawsze kochanie!- uśmiechnęła się Laura i ruszył za chłopakiem. Kątem oka jeszcze zerknęła na dziewczyny w salonie. Maia była roztrzęsiona zaistniałą sytuacją.
-Trzeba przyznać, że aktorka z niej niezła.- mruknęła pod nosem.
- Co ty wyprawiasz?-
- Pokazuję ci, że to nie jest dziewczyna dla ciebie.- powiedziała uderzając go palcem wskazującym o klatkę piersiową.
- Nie znasz jej! Nie wiesz jaka jest!-
- Oooo tu się zdziwisz! Przez tą godzinę poznałam ją lepiej od ciebie!- ze złości skrzyżował ręce na piersiach.
- Odpuść sobie!-
- Okej! Dam jej spokój!-
- I przeprosisz...-
- Nie ma mowy! Nie będziesz mi mówić co mam robić, tak jak ona!- powiedziała i biegiem wróciła do salonu. Ross zrezygnowany oparł się o ściane korytarza. Tak bardzo chciał aby się zaprzyjaźniły... Wrócił smutny i zły do dziewczyn. Laura odpuściła sobie Maie, tak jak obiecała. Teraz zajęła się atakowaniem Ross'a. Po kilkudziesięciu minutach wypytywania go o ich związek i chamskich komentarzy Laura zadała TO pytanie.
- Oooo mam pomysł!- krzyknęła podekscytowana.- Co powiecie na podwójną randkę!?- Para spojrzał na siebie. Maia nie chciała się zgodzić, ale Ross był w czasie "wojny" z Laurą i jego duma wygrała.
- No pewnie!- Maia spojrzał na niego złowieszczym spojrzeniem.
- To super!-
- Świetnie!-
- Wspaniale!-
- Fenomenalnie!-
- Genialnie!-
- Przestańcie!- wrzasnęła Raini.
- Masz rację.- przyznał jej Ross. - My już pójdziemy.-
Laura i Raini grzecznie odprowadziły gości do drzwi i pożegnały się z nimi. Czarnowłosa szybko wróciła do salonu, a Laura zamykając dom na klucz oparła się czołem o drzwi i trawiła całe dzisiejsze spotkanie. Po chwili weszła do salonu gdzie czekała na nią Raini z oskarżycielskim spojrzeniem. Laura stała jak zaczarowana, nic nie mówiąc. Ni z tego, ni z owego zaczęł szlochać. Zelektryzowana Raini nie wiedziała co sie dzieje. Siedziała na kanapie jak skamieniała. Laura rzuciła się w jej ramiona.
- Nienawidzę się z nim kłócić!- wymamrotała w ramię przyjaciółki.
- Ciiiii. Co się dzisiaj stało?- uspokajała ją Raini.
- Maia powiedziała mi, że Ross przeze mnie nie jest szczęśliwy. Poprosiła mnie abym ograniczyła z nim kontakt...-
- Chyba nie uwierzyłaś w to?-
- Raini ona ma rację!- Laura oderwała się od przyjaciółki i spojrzał jej w oczy. - Ross cały czas ma mnie na głowie. Mnie i moje problemy! Jestem dla niego tylko kłopotem... Nie zaprzeczaj, bo tak jest.- powiedziała Laura gdy zobaczyła minę przyjaciółki. - Ja ogranicze z nim kontakt, ale dopiero jak ta lafirynda zniknie z jego życia... Nie pozwolę jej go zniszczyć!

##############################
Witajcie! 
Jestem załamana tym rozdziałem! Od początku
mi się nie podobał :/
Jak widzicie blog się zmienił. Jest inne tło i w ogóle.
Dodałam również zakładki, aby było łatwiej poruszać się po blogu. Jest mi strasznie smutno z powodu komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Co się stało? 
No nic, mówi się trudno i płynie się dalej!
Zapraszam do obserwowania i komentowania!
Wesołych świąt i miłej nocy!!
5 KOMENTARZY - 4 ROZDZIAŁ
~Zakochana <3
Ps. Teraz podpisuję się Zakochana!
Baju baju!

5 komentarzy:

  1. Genialny!
    To się porobiło. Mam nadzieję, że się pogodzą :)
    Czekam na next! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :) Wczoraj znalazłam twojego bloga ;p
    Świetny blog i rozdziały :D
    Czekam na next ! ;D
    Ps. kocham-i-nienawidze-raura.blogspot.com < mój blog, wpadniesz ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super czekam na next ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡·♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity rozdzial *.* Super blog <3 Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdzial XD Czekam z Niecierpliwoscia na next ;D

    OdpowiedzUsuń