środa, 2 kwietnia 2014

15. Butelka+ kąpiel

  Laura
-Zagrajmy w butelke.-
-Nie, nie, nie, nie, nie. Srzeciw.- Ness zaczeła się kłócić. Co u niej jest normalne. Riker zaczą ją łaskotać, co chwile mówiąc " a teraz?". Ona oczywiście wciąż odmawiała.
- Ja też się nie zgadzam- powiedziała spokojna jak zawsze Rydel.
- Ale ja się zgadzam, a więc jest dwa na dwa.- powiedział Ross po czym spojrzał na Ell'a i Rockiego.
- Pas.-  powiedział Rocky. Wtedy wszyscy spojrzeli na Ell'a. Biedny zestresował się. Podniusł ręce jakby chciał powiedzieć "to nie ja".
- Wstrzymuje się od głosu.-  wyjąkał. Wszyscy zrobili obrót o 180 stopni i umieścili swój wzrok na mnie.
- No Laura, jest dwa na dwa. Masz decydujący głos.- uśmiechną się  jak najładniej umiał Ross. Niewiedziałam co zrobić. Z jednej strony Riker i Ross, a z drugiej dziewczyny. Wziełam swój kieliszek wypiłam wino, i zdecydowanie powiedziałam
- Pewnie będe żałować, ale jestem za.- podniosłam ręke jak do głosowania. Chłopaki przybyli piątke, a dziewczyny patrzyły na mnie morderczym spojrzeniem.
- To Lau, którą znam i uwielbiam.- powiedział Ross.
- Ty mi się tu nie podlizuj. -
- Dobra gołąbeczki, na co gramy?- zapytał z tajemniczym uśmieszkiem Riker.
- Jak to, na co? Na rozbieranego.- zaśmiał się Ell.
- NIE!- krzykneliśmy.
- Pytanie czy wyzwanie?-
- Jak dla mnie spoko.- Usiedliśmy w kółeczku. Pierwszy kręcił Ell. Butelka kręciła się i kręciła i wylosowała....Rydel! Rani i ja spojrzałyśmy się i uśmiechnełyśmy do siebie.
- Pytanie czy wyzwanie?- zapytał Ell.
- Hymmmmm, pytanie.- Ell zrobił zamyśloną mine.
- Po ile pasztet!- zahihotał Ross. Rydel walneła się w czoło. Ell śmiał się najgłośniej.
- Hymmm? To może powiedz.....yyyy eeee. Ja pierdziele nie wiem! W kim jesteś zakochana? Tylko szczerze.- Rydel zaniemówiła. Biedna wie, że wiemy, więc nie może skłamać. Aż sama jestem ciekawa jak z tego wybrnie.
- W nikim- odpowiedziała.
- Oj weź takich kitów nie wciskaj!- zaczą zapzeczać Ell.
- Ale ja mówie prawde.-
-Dobra nie ważne, Rydel kręć.- wtrącił się Ross. Rydel zakręciła butelką. Wypadł Riker. Nie wyglądał na zadowolonego.
- Wyzwanie.- powiedział.
- Okej, do końca dzisiejszej nocy mów do Ness "skarbie", a jak chcesz coś do niej powiedzieć to najpierw musisz ją pocałować w policzek.- wszyscy patrzyli na Rydel w osłupieniu.
- Okej- powiedział Riker.
- Hellooooo!? Wcale nie okej.- zaczeła lamentować Ness. Riker wylosował Rani.
- Pytanie.-
- Hymmmm? To prawda, że nie lubisz R5?- Rani zaniemówiła.
- Nie wiem.- powiedziała zmieszana- tak naprawde was nigdy nie słyszałam. A tak w ogóle to skąd takie pytanie?-
- Nie, nie, tak poprostu, wole wyzwania- Rani wylosowała Ell'a.
- Wyzwanie-
- Śpisz dzisiaj z Rydel w jej pokoju- Rydel zaniemówiła. Ell nic nie mówiąc zakręcił butelką. Ross.
-Wyzwanie.-
- Okej... To może wyjdziemy na zewnątrz?- powiedział. Wszyscy z pytającymi minami zrobiliśmy tak jak powiedział. Poszliśmy na tył domu.
- Rozbieraj się.- powiedział Ell do Rossa.
- Cooo?!-
- Zrobisz sobie małą kąpiel.-  Na twarzy Ell'a pojawił się złowieszczy uśmieszek.
- Ale....-
- Nie ma żadnego ale.- Ell wystawił ręke  po ubrania Blądasa. Ross z grymasem na twarzy zdią koszulke pokazując swój tors. Zciągną jeszcze spodnie i wskoczył do basenu.
-Zadowolony?- zapytał Ell'a.
- Nie chodziło mi o samo wskoczenie do basenu, to obcykane.-
- A więc o co?-
- Ross, dlaczego  masz zielone włosy?- zapytałam ze zdziwieniem. Ross szybkim ruchem złapał się  za głowe. Po czym popatrzył na Ell'a ze złowieszczym spojrzeniem.
- Widzicie, włosy naszego kochanego kolegi przy spotkaniu z chlorem zielenieją.- wyjaśnił Ell, który z zadowoleniem patrzył prosto w oczy Blądaska.
- Zabije- powiedział Ross wychodzący z basenu.
- Ross spokojnie. Nie wyglądasz tak źle.- wybuchnełam śmiechem.
- Tak cię to bawi?- zapytał mnie.
- Tak-
-Tak?- szybko chwycił mnie w tali i zarzucił na swoje ramie. Zaczełam bić  go w plecy pięściami.
-PRZESTAŃ! ROSS! POSTAW MNIE!-
- Coo!? Już się nie śmiejesz?-
- ZOSTAW MNIE UFOLUDKU!-
-Ooooooo ufoludku?!- Tym słowem rozwcieczyłam go do czerwoności. Już nie czekając na nic skoczył razem ze mną do basenu. Wypłynełam spod wody.
- Ty idioto! To moja ulubiona spódnica!- walnełam pięścią w wode.
- Jak dzieci.- westchneła Rydel. Nawet nie zdążyła mrugnąć, a już znalazła się na dnie basenu wepchana przez Ell'a. Nagle wszyscy znaleźli się w basenie. Rocky wziąl kilka dostępnych płynów do kąpieli i wlał je do wody. Wszędzie była piana. Zaczeła się wielka bitwa na piane. Wszyscy na wszystkich. Chłopaki zaczeli skakać. Bawiliśmy się jak dzieci.  Po jakiejś godzinie wróciliśmy cali mokszy. Rydel porzyczyła nam ciuchy i wysuszyłyśmy się. Po jakimś czasie znów wszyscy spotkali się w salonie.
- Laura, nie gniewaj się!- chodził za mną Ross.
- Ale ja się nie gniewam. Jakbym się gniewała to bym się do ciebie nie odzywała, a ja mam ochote na ciebie nawrzeszczeć.- starałam się nie wybuchnąć.
- Masz za swoje. Było się ze mnie nie śmiać.-
- Możecie przestać? Co robimy? Do północy jeszcze pół godziny.- zapytała Rydel opychając się żelkami.
- Masz jakieś pomysły Ness?- zapytałam moją siostre. Ona nie odpowiadała tylko patrzyła w okno.- NESS?!- krzyknełam.
- Coś mówiłaś?-
- Ej śpiąca królewno, pobudka.- powiedział Riker po czym podszedł do niej i pocałował ją w policzek. Ness oczywiście zapóściła lekkiego buraka, bo przecierz Riker to członek R5.
- Może pojedźmy gdzieś potańczyć.- zaproponowała onieśmieloma urokiem blądyna.
- Czemu nie?- powiedziała Rani.
- To może do "Babilonu"? Ja proadze.- zgłosił się Rocky. Wszyscy zapakowaliśmy sie do samochodu. Gdzie oczywiście zaczeło się śpiewanie, a raczej wrzeszczenie. Po jakimś czasie dotarliśmy na miejsce. Było za dwadzieścia dwunasta. Ness odrazu znikneła mi z oczu. A nasza siódemka podeszła do baru.
        Ness
Nie bez powodu zaproponowałam pójście do klubu. Tylko mam nadzieje, że tu jest Lucas....(cdn)
***************************************************************
Hejo! Co tam u was? Też cieszycie się z trzeciego sezonu A&A. Bo ja bardzo <3 Przypominam: 5 kwietnia. Zapraszam też do obejrzenia wywiadu sióstr Marano z KCA <3 Raura<3 Następny rozdział (16) będzie również nie później niż w następną środe. Dobranoc.
Dzisiaj śliczne siostry Marano:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz